O mnie

Pora się przedstawić... jestem od tego by Ci pomóc



Cześć. Trafiłeś na blog Muzyk w Banku prawdopodobnie z trzech przyczyn.  

Jeżeli trafiłeś tu przez przypadek, to i tak cieszę się, że jesteś, bo czasem przez przypadek trafiamy na coś, czy na kogoś, kto w bardzo bezpośredni sposób zmienia nasze życie. Może jesteś właśnie w miejscu, które otworzy ci oczy na szereg kwestii związanych z dziedziną finansów?

Mogłeś trafić tu z ciekawości. Cieszę się, bo prawdopodobnie chcesz zobaczyć o co tu chodzi. To w kilku krótkich słowach. To blog o szeroko pojętej dziedzinie finansów, choć główną osią będzie rynek kapitałowy. Nie zabraknie jednak praktycznych tematów z zakresów bankowości. 

Ale jeżeli trafiłeś tutaj, bo chcesz poszerzyć swoją wiedzę o rynku kapitałowym, to cieszę się podwójnie. Prawdopodobnie jedziemy na tym samym wózku, no może, na dwóch wózkach obok siebie, bo pracując tam, gdzie pracuję, siedzę raczej z drugiej strony biurka niż ty. Ale też z drugiej strony kilka miesięcy temu, żeby być dokładnym, to na początku ubiegłego roku 2015, moja wiedza w zakresie finansów i bankowości była praktycznie żadna. Dlatego zacząłem się uczyć, przekopałem kilkadziesiąt tytułów z zakresu bankowości, inwestycji i zarządzania portfelem. Przekopałem się przez książki Roberta Kiyosaki'ego. Przekopałem się w końcu przez większość darmowych poradników wypuszczanych przez KNF, NBP czy przez poradnik IZFiA. Wiem, więc od czego zacząć, tak byś nie tylko zrozumiał cały system finansowy, ale też, abyś poszerzył swoją wiedzę... 

Wniosek jest taki, że wystarczy tylko chcieć, i sięgnąć po krótki przewodnik, żeby mieć już cząstkową wiedzę na temat inwestowania, i nie wpakować się w rozwiązanie, które nie jest adekwatnym dla Ciebie, choć z drugiej strony, wiedza o inwestowaniu w zasadzie przyjmuję formę takiego work in progress.

To właśnie to work in progress skłoniło mnie do tego, żeby zacząć pisać o tym, co w chwili obecnej, nie najbardziej interesuje, bo od momentu urodzenia mi się synka, zacząłem zupełnie inaczej patrzeć na moje finanse. 

Aha i jeszcze jedno. Co dała mi Akademia Muzyczna?

Zastanawiałem się, co może mi dać wykształcenie, jakie odebrałem w Akademii Muzycznej. Po dłuższym namyśle dostrzegłem pewien plus. To zdolność analitycznego myślenia. Siedzenie godzinami nad partyturą- to taka strona z rozpisanymi nutami- dało mi umiejętność wyszukiwania na wielu płaszczyznach tego co najważniejsze... dlatego właśnie analizując konkretny instrument finansowy, potrafię wychwycić, co mi się w nim nie podoba, a co jest w nim fajnego... a to jest przecież najważniejsze, bo po co inwestować w coś, co na pierwszy rzut oka jest idealne, a później okazuje się, że zostałem zrobiony w konia.

Zapraszam, Cię więc do podróży przez świat ogólnie rozumianych finansów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz