Strony

poniedziałek, 29 lutego 2016

Pieniądze leżą na parkiecie, czyli książka, która zmienia punkt widzenia i... jeszcze jedna książka.

 
Jeżeli szukasz książek, które pomogą ci zrozumieć rynek finansowy, to mam dwie propozycje. Obie sprzężone ze sobą, ale z drugiej strony prezentujące różnie punkty widzenia tego samego tematu. Generalna różnica sprowadza się do pewnego spostrzeżenia, że każda z osobna sprawdzi się na nieco inny procesie decyzyjnym. Czyli mówiąc inaczej. Pieniądze leżą na parkiecie ma pomóc w podjęciu decyzji, wchodzę na giełdę czy nie. Giełda. Podstawy inwestowania to książka, której czytelnik już wie, że wchodzi. Nie do końca wie tylko jak zacząć.
Wpis powstał we współpracy z wydawcą książek one press


Pieniądze leżą na parkiecie. Giełda dla niepokornych.

Paweł Zaremba- Śmietański napisał książkę, którą powinien przeczytać absolutnie każdy, kto zamierza inwestować swoje pieniądze… ale też każdy kto finansami się zajmuje, czy ma zamiar zajmować. Bo jest to książka, która pomaga spojrzeć na rynek finansowy w zupełnie inny świetle.
A co byś powiedział, gdyby okazało się, że cały rynek finansowy opiera się na zasadzie piramidy finansowej?  Jak pisze Zaremba- Śmietański „cały nasz współczesny ład gospodarczy i społeczny opiera się w znacznym stopniu na schemacie Ponziego.” Tak jest też z naszym systemem emerytalnym. Pieniądze wpłacone dziś nie są inwestowane, ale są po prostu wypłacane w formie emerytury starszym udziałowcom ZUS-u. A teraz zobaczmy jak działa piramida finansowa. Mechanizm jest bardzo prosty. Pierwsi, którzy dają się wciągnąć, mają wypłacone fikcyjne zyski z tego co wpłacili następni uczestnicy. Czyli pieniądze następnych uczestników  nie są inwestowane, tylko wędrują od razu do kieszeni tych pierwszych. Tak działający system musi w końcu trafić szlag, co jest przyczynkiem do kryzysów finansowych. Innym powodem największych światowych kryzysów są bańki spekulacyjne.

Zaremba- Śmietański sam pisze, że jest to książka prowokująca. I jest to określenie w najpełniejszym stopniu oddające ideę tej książki. Prowokująca w największy stopniu do myślenia. Świetny przykład znajdujemy w rozdziale, w którym autor opisał jedną z metod analizy rynku kapitałowego. Weźmy Analizę Techniczną. Wpierw mamy wyłożoną Istotę analizy technicznej razem z próbom ustalenia definicji, która po przefiltrowaniu różnych opcji terminologicznych przez Zarembę- Śmietańskiego, kształtuje się jako „zbiór technik mających na celu prognozowanie przyszłych cen (kursów) na podstawie notowań (tj. cen i niekiedy też obrotów) historycznych”. Czyli mówiąc wprost, ma ona na celu prognozowanie cen czy trendów w przyszłości na podstawie notowań historycznych.  Dalej mamy przedstawione trzy główne założenia, na jakich opiera się analiza techniczna. Rynek dyskontuje wszystko; Ceny podlegają trendom i ostatnia Historia się powtarza. Ale powiedzmy sobie od razu. Że autor pisze o tym, po to by kilka stron później te trzy zasady obalić, po to, żeby czytelnik nie miał wątpliwości, że analiza techniczna, może być pomocna, ale nie może być jedynym i jednocześnie takim zerojedynkowym wyznacznikiem co i kiedy kupić. Generalna zasada sprowadza się do pewnej konstatacji to, co się dzieje na giełdzie, jest tylko i wyłącznie wypadkową popytu i podaży. Popy i podaż zależą po części od czynników racjonalnych, np. fundamentalnego niedowartościowania danej spółki, po części od czynników nieracjonalnych, np. paniki na rynku, po części zaś po prostu od przypadku.

Dlaczego ta książka tak mi się podoba? To proste. W większości książek autorzy starają się raczej definitywnie określać swoje racje, jako autorytatywne. Paweł Zaremba- Śmietański należy raczej do tego typu autorów, którzy dają czytelnikowi wybór ukazując nie tylko plusy jakiegoś rozwiązania, ale i minusy, których jak widać nie brakuje.                     

Giełda. Podstawy inwestowania, to książka nieco inna. 

Wychodzimy od innego punktu. O ile w przypadku książki Zaremby- Śmietańskiego czytelnik raczej bazował na mitach, hipotezach rynku kapitałowego, to w przypadku Zaremby czytelnik otrzymuje poradnik, zawierający w sobie praktycznie każdy aspekt obejmujący szeroko pojęte inwestowanie. Dlatego właśnie napisałem na początku, że to książka dla czytelnika, który jest na etapie podjętej już decyzji o inwestowaniu na giełdzie. Wychodzimy więc od konkretów. Jak wybrać dom maklerski czy Naucz się rozpoznawać ryzyko można potraktować jako wstęp. Później już w zasadzie poruszone zostają wszystkie problemy związane z inwestycjami na giełdzie, jak zlecenia, system notowań na GPW, indeksy giełdowe, instrumenty z jakimi uczestnik rynku może się spotkać, i na końcu metody analityczne, czy metody zarządzania pieniędzmi.  Rozdziały są dosyć czytelne, co wpływa na to, że bez większych problemów można po lekturze całościowej wyrywkowo wracać do tych rozdziałów, które najbardziej w danym momencie interesują. Ciężko pisze się o podręcznikach, bo są to pozycje, które poznać powinien każdy, nawet jeżeli nie jest do końca przekonanym do tego, że akurat giełda jest tym, w co chce wejść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz